Happily ever after

Wiecie co jest naprawdę super? Zaufanie, którym nas obdarzacie. W zamian zawsze staramy się odwdzięczyć najpiękniej jak potrafimy i tak powstają filmy jak ten, którym się z Wami dzielimy. Z Asią i Markiem byliśmy już przy zaręczynach, ślubie i ceremonii nazywania pierwszego dziecka. Tym razem zaprosili nas w zaśnieżone góry, aby podziwiać ciepło ich rodzinnego ogniska, świętować 5 urodziny córeczki Sophie, a przede wszystkim przywitać na świecie ich syna – Henia. Było magicznie.